środa, 4 czerwca 2014

Dzień 1.

Dobry wieczór Skarby ♥

Miałam napisać wczoraj, miałam napisać dwa dni temu ale nie zrobiłam tego... Dlaczego? Jest mi bardzo wstyd przed samą sobą i przed Wami. Mam ochotę zapaść się pod ziemię. W ostatnim moim poście widać determinację, chęć walki a przez te dwa dni czekolada i lody były moim nieodłącznym "posiłkiem". Czuję się z tym beznadziejnie. Na tym między innymi polega mój problem - tzw. "słomiany zapał".
Ale przecież ja chce chudnąć! Chce wyglądać pięknie! Chce podobać się sobie mimo wszystko... Postanowiłam, że od jutra biorę się na poważnie. Nowy dzień, nowe szanse, a przecież jeszcze nie wszystko stracone.
To nie jest tak, że ja się nigdy nie odchudzałam, że nigdy nie miałam z tym do czynienia. Odchudzam się właściwie od zawsze ale przez pewien okres to zaczęło być uciążliwe i te wyzwiska skierowane pod moim adresem... Wracałam ze szkoły, zamykałam się w pokoju i płakałam. Wiecie co? Czasem zastanawiam się dlaczego mam tak ciężkie życie: dlaczego akurat ja muszę być chora, dlaczego to ja muszę być gruba, dlaczego ja nie mogę być idealna? Mam inne problemy niż ten, że jestem obleśnym potworem z beznadziejnym ciałem, ale to może opowiem innym razem.
Wracając do głównego wątka dzisiejszego postu - od jutra naprawdę zaczynam dietę. Będę sumiennie pisać bilanse, zamieszczać ćwiczenia. Jeśli chodzi o zdjęcie lub cokolwiek innego związanego z moim ciałem to może kiedyś je zamieszczę, ale na pewno nie teraz. Teraz ja sama wstydzę się i brzydzę spojrzeć w lustro i popatrzeć na siebie a co dopiero zamieszczać zdjęcia w internecie.
Jeśli ktokolwiek to czyta, jest ze mną i chce mnie wspierać to proszę - komentujcie. Bardzo tego potrzebuję. Chciałabym dostać wsparcie od Was.
Całuję i ściskam mocno :)




12 komentarzy:

  1. wow, agresywna kampania reklamowa mnie tu ściągnęła, podpowiem tylko, że lepiej to wygląda, kiedy pokazujesz, że czytałaś bloga, którego autorkę zapraszasz do siebie. cześć :) na samym początku - nie wiem, czy rozsądne jest wybieranie stylu życia motylka będąc chorym. możesz zrobić sobie dużą krzywdę. wspieram cię w twoim dążeniu do ideału, ale radzę skupić się na zdrowych metodach, więcej ruchu, wody, warzyw. dasz radę, tylko przemyśl to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, że tak wyszło ale reklamuję się gdzie się tylko da bo naprawdę potrzebuję pomocy jednak masz rację - zdecydowanie lepiej to wygląda. hej hej :) zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest zbyt rozsądne ale ja już nie wiem co mam robić. czuję się tak beznadziejnie, obrzydliwie, że postawiłam na drastyczne środki. od podstawówki byłam wyzywana, tępiona, nikt mnie nie lubił i ciągle siedziałam z boku. teraz, chciałabym założyć sukienkę, krótszą bluzkę ale nie mogę. płaczę całymi nocami, nie mogę patrzeć w lustro. jest mi cholernie ciężko. zdecydowanie lepiej czuję się gdy mało jem. mam świadomość, że to co robię może zagrażać mojemu życiu ale uwierz - nie chce dłużej tak wyglądać. ściskam mocno ♥

      Usuń
  2. Może spróbuj wprowadzić dużo warzyw, owoców i sałatek, zup - one potrafią być naprawdę przepyszne i wtedy nie ciągnie tak do słodyczy ;)

    PS. j. ma racje - taka kampania reklamowa dosyć odstrasza..

    Trzymaj sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy z Tobą :) Zapraszam też do siebie,wsparcie mile widziane :)
    http://my-skinny-dreams-by-snookixd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Słomiany zapał już na samym początku blogowania?? Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz i jeśli chcesz schudnąć naprawdę powiedz sobie - MOGĘ. Nie martw się ja wiem coś o słomianym zapale i zawalaniu wiem, że jest trudno, ale nikt nie mówił, że będzie latwo. Moja rada dla Ciebie: REALNE CELE I REALNE PLANY na początek. Z Twoją wagą 1000kcal dziennie i ćwiczenia pozwolą Ci schudnąć i zapobiegną napadom. Nie rzucaj się od razu na limit 300 kcal albo SGD.. Jedząc 1000kcal możesz nawet co jakiś czas pozwolić sobie na kawałek (!!) gorzkiej czeko czy loda (jednego małego!! albo zrób sobie sama w domu z owoców i jogurtu) ale koniecznie wszystko musi się w bilansie zmieścić. W miarę jak przyzwyczaisz się do mniejszej ilości jedzenia i żołądek Ci się skurczy możesz stopniowo zmniejszać limity kaloryczne. Uda Ci się pod warunkiem, że naprawdę tego chcesz. Nie myśl proszę, że się tu wymądrzam - sama zaczynałam od 85kg, przy 75kg założyłam bloga i też się miotam chudłam i tyłam i wyciągnęłam teraz dopiero lekcję ze swoich błędów. Wierzę, że Ci się uda tylko znajdź motywację!

    ps. Również przyznaję rację j. - na przyszłość: pierwsze wrażenie to bardzo ważna sprawa ;) :)

    Trzymaj się chudo xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wystarczy chcieć, żeby schudnąć. Gdyby to było takie proste... Ale nie jest, więc trzeba czasem spiąć dupę i udowodnić ludziom, że potrafisz. Skoro dopiero zaczynasz i masz problem ze słodyczami to polecam takie wyzwania jak miesiąc bez słodyczy i fast foodów. Jeśli będziesz miała ochotę na czekoladę czy loda, żuj gumę ona bardzo pomaga. Albo napij się herbaty. Staraj się utrzymać bilanse w tych 1000 kcal, jeżeli to ci się uda przez jakiś dłuższy czas możesz pomyśleć o HSGD. Tak jak już zostało wspomniane jedz warzywa i owoce, bo mają dużo witamin i zapychają brzuch, pij dużo wody i odstaw gazowane napoje. To tak na początek ;) Jeśli masz gg to proszę napisz: 11284899 chętnie pomogę i wesprę cię w twoim dążeniu do doskonałości :)

    Zapraszam też do mnie: my-dreams-comin-true.blogspot.com
    Patch }i{

    OdpowiedzUsuń
  6. zycze powodzenia juz od dzis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia + odpiszesz mi jak do ciebie napisze na poczcie ?

    OdpowiedzUsuń
  8. nie poddawaj się, początki zawsze są trudne, ale potem już z górki :) trzymam za Ciebie kciuki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zabierałam sie za odchudzanie to też na początku było trudno, jak już w to wejdziesz to będzie łatwiej, będziesz znała na tyle swój organizm aby wiedzieć kiedy i co masz robić. jestem cały czas z tobą i trzymam za ciebie mocno kciuki :)
    pamietaj jednak, ze nie powinnaś stawiać chudości ponad wszystko inne. fajnie ze chcesz zadbać o siebie i swój wygląd, ale nie zapominaj że są ważniejsze rzeczy.
    trzymaj sie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń